Nadciągnął ten termin, termin świąteczny! Pewno teraz otwierasz gigantycznie oczy i stukasz się w głowę – mamy dopiero połowę października, do świąt przy tym daleko!<br><br>Dla delikwentów Boże Narodzenie to odległa idea, lecz nie dla Ciebie, jako właścicielki sklepu. Im wcześniej pomyślisz o świątecznym przyrządzeniu Twoich towarów i ich promocji, tym większe będą możności na ich sporą dystrybucję. Październik jest najwspanialszym do tego momentem.<br><br>Oto parę moich ofert udanej i przyciągającej gratek świątecznej:<br>1. Sekretna promocja świąteczna<br><br>Zaproponuj kupon zniżkowy wyłącznie przebranej brygadzie osób (np.. ludziom zapisanym na Twojego biuletynu, czy publice fan-strony na Facebooku)<br>2. Nadzwyczajna kilkudniowa oferta<br><br>Jedynie przez niewiele dni (najlepiej do 7 dni) proponujesz delikwentom niezwyczajne ulgowe wartości na Twój produkt/Twoje towary. Nie zapominaj, im dłużej ciągnie się propozycja, tym leniwiej ludzie będą odkładać i w zmierzchu zapomną o niej.<br>3. Uzupełniająca opłata dla pierwszych klientów<br><br>Zaoferuj 10 pierwszym delikwentom nadzwyczaj ciekawiącą przecenę (np.. -50% na wybrane artykuły)<br>4. Jeden materiał zakupiony, jeden materiał w prezencie<br><br>Tytuł mówi sam za siebie – jeżeli postać kupi w Twoim sklepie jeden z artykułów, zdobędzie drugi za friko (jednakże, drugi produkt musi mieć niższą wartość od pierwszego – inaczej oferta nie ma sensu)<br>5. Tutorial w gabarycie pdf za friko przy zakupie produktu<br><br>Jeżeli wyprzedajesz rękodzieło, zaproponuj kupującym tutorial w kalibrze pdf innego z Twoich wyrobów.<br>6. Gratisowa wysyłka<br><br>Zero kosztów za wysyłkę materiału, to dodatkowo fantastyczna promocja, którą klienci lubią i uznają.<br>7. Podarunek niespodzianka<br><br>Kupujący nie wie, co zdobędzie od Ciebie dodatkowo w prezencie aż dopóki otwarcia paczki! Obwieść klientów o wysokiej jakości i przydatnej wartości prezentu-niespodzianki, by a więc się oni ewenementowi i wiedzieli, iż nie wyśmiewasz ich w flaszkę.<br>8. Promocja-Współpraca z innymi artystami<br><br>Zaproponuj właścicielom innych sklepów rękodzieła promocję ich towarów u siebie (rabaty, kupony ulgowe, karty prezenty, itp.), zamiast za poczynienie tego samego z ich strony. Taka współpraca działa nade wszystko pomiędzy sklepami posiadającymi podobien typ klienteli.<br><br>Jeśli macie któreś inne pomysły na nią, nagabuję wprowadzajcie te idee w komentarzach pod tym postem. <br><br> jest to portal internacjonalny, na którym możesz scedować swoje towaru na kompletnym globie. Otwórz swój sklep i zdobądź 40 darmowych wystawień własnego rękodzieła, aby utwierdzić się tę architekturę → kliknij tutaj.<br><br>Social Środki masowego przekazu – massmedia społecznościowe są entym dobrym sposobem na promocję własnych materiałów czy też ich wyprzedaż. Poszukaj swojej grupy docelowej na Fb, Instagramie jak i Pintereście.<br><br>Blog – nadzwyczaj dobrym środkiem na gratkę towarów rękodzielniczych jest prowadzenie bloga. Rozmyślasz, co dostarcza blogowanie? Poświęciłam tej idei resztkę tego wpisu.<br>Czy do odsprzedaży rękodzieła wskazane jest kierować bloga?<br>Zaangażowana społeczność<br><br>Blog interweniuje zbiorowość, ciągnie ludzi i ewentualnych Klientów – są w stanie analizować Twoje teksty, poprzez to nagminniej nawracają na Twoją stronę internetową do interesujących ich tropów. Zadając pytanie finalnie każdego tekstu ośmielasz czytelników do przyciągającej rozmów.<br><br>Pogłębiasz widzialność własnej strony w wyszukiwarkach. Zamieszczanie raz za razem treści na Twej stronie rewelacyjnie emanuje na markę Twojej strony w Google. Jest to niezwykle ogromne narzędzie, ażeby wybić się spośród konkurencji. Ważna sprawa – zamieszczaj na swoim blogu treści średnio na jeża równych rozstępach czasowych.<br>Ekspert<br><br>Zyskujesz miano znawcę ogłaszając treściwe artykuły. Zarabiasz na wiarogodności, będąc specem w dziedzinie rękodzieła, łatwiej i prawdopodobnie drożej sprzedać własne wyroby. Jako ekspert kto wie w następnej kolejności będziesz móc wyprzedawać własne kursy lub inne towary numeryczne, które zapewnią Ci neutralne zarobki.<br>Konstruowanie listy<br><br>Blog pogłębia ruch na Twojej stronie i pomaga w budowaniu listy mailingowej, która ma - taśma z nadrukiem - gigantyczne przełożenie na sprzedaż Twoich towarów. Osoby, które zapisują się na Twoją ewidencję mailingową, są to zwyczajowo postaci, które zdążyły Cię zidentyfikować, wierzą Ci i są zainteresowane Twoją działalnością. Dzięki tej odmianie popierania własnej strony masz alternatywę sygnalizowania ich o nowych materiałach, promocjach, rabatach, zdarzeniach, w którzy partycypujesz.<br>Wiarygodność<br><br>Wiarogodność w obecnych dniach ma monstrualne znaczenie. Dzięki pisaniu bloga zapewniasz poznać czytelnikowi Twoją historię, własne pierwotne oblicze – dajesz się rozpoznać jako osoba poczciwa uwierzenia, wiarygodna. Zaufania chętniej nabędą materiał od postaci, którą „znają” – nawet jeśli jedynie poprzez przejrzane teksty na jej blogu.<br>Większa sprzedaż<br><br>Wszystkie znajdujące się wyżej tasują się na nasilenie ruchu na Twojej stronie. Im więcej odwiedzających – tym więcej ewentualnych klientów, którzy o Tobie usłyszą i zobaczą Twoją propozycję. Dzięki temu powiększysz sprzedaż Twoich wyrobów i będziesz utrzymywać się ze swojego pasjobiznesu. A o to bynajmniej idzie, rzeczywistość?
Czy rękodzieło to przedni projekt na biznes to drugi z sekwencji przekazów o tym, jakie „typy biznesów” mają w kraju nad Wisłą sens. Niezbicie, odpowiedź nie jest niezbita, bo jeśliby tak było homo sapiens nie musiałby się męczyć i gimnastykować, poczyniło by się tabelkę z podziałką „tak” i „nie” i można byłoby resztkę dnia spędzić na wypoczywaniu w hamaku i odczytywaniu listów Marka Hłaski. Nie bacząc na, iż na zapytywanie nie ma jak odparować jednym scedowaniem, można tej reakcje poszukać, a same wyszukiwania mogą być bardzo pouczające.<br><br>Słowo „rękodzieło” przystawia na pewno nie małych kłopotów, bo obejmują się w nim równolegle przedmioty, które są dziełami sztuki użytkowej, oraz niewiele ciekawe „kurzołapy” (od „łapania kurzu”), których chińskie odpowiedniki można kupić w sklepie „wszystko za 4 złote”. Na potrzeby tego tekstu formułuję rękodzieło bardzo obszernie. Ma on być niezbędny dla wszystkich osób, które uważają, materie zarabiać na wyprzedaży własnych wyrobów.<br><br>Wprowadzając motto handmade na portalu Etsy znajdziemy 23,684,356 przedmiotów kosztujących od niewielu centów (np.. kolczyki z jednorożcami) do setek tysięcy zielonych (np.. pierścionki z diamentami). Czego tu nie ma – maleńkie spinki do ściągaczów i ogromne zdobione ręcznie skrzynie, skórzane buty, haftowane stringi i ręcznie malowane kartki z hipsterskim mottami o tym, iż życie i jest fajowe i „hop do przodu”.<br>Jest pewien ważny motyw dla jakiego więcej niż 300 postaci zagłosowało na to, iż chce abym zapisała o rękodziele (przeprowadziłam ankietę w newsletterze). Jest to ten sam argument dla jakiego hand made doznaje jednogłośny renesans na całym globie. Wzgląd jest prosty.<br>Rękodzieło to nadprzyrodzona rzecz. Ręce i dłonie osobnika mogą stwarzać rzeczy piękne, mogą też zabijać, mogą też monotonnie ryć w klawiaturę. Coraz gęściej osób opowiada się naumyślnie za pierwszą alternatywą.<br><br>Rękodzielnictwo jest też nadzwyczaj „kobiece”. Pomimo, że istnieją nadzwyczaj „męskie” tradycje rzemieślnicze, to nie znam osobiście żadnego małolata, który aby wpadł na pomysł, iż będzie zyskiwał na czynieniu na szydełku kocyków i czapeczek dla dzidziusiów. Małgorzata Brzeska, moja koleżanka-coach z Niemiec, podesłała mi co prawda link do czapeczkowo szydełkowego biznesu Myboshi przewidzianego przez dwóch faciów z Szlachetnej Frankonii, ale oni na projekt wpadli, zrealizowali markę, e-sklep, rozpromowali go, a do szydełkowania zatrudnili okolicznych emerytów. Ponoć również kilku panów. Dostrzegam, że biznes przysparza demiurgom kokosy, a emeryci biorą w nim udział z większym natężeniem dla idei, bo kilkadziesiąt euro dodane do schludnej wyrobionej w Rfnie emerytury, nie zmienia zasadniczo ich sytuacji życiowej. Na ściągnięciu – kreatorzy Myboshi.<br>Wracajmy jednakże do Krajowy. Rozejrzyjmy się wkoło. Dużo niewiast adoruje rękodzieło i umie czynić „cudeńka”, którymi podziwiają współpracowniczki i rodzina na imieninach. Często są to cudeńka „okołodziecięce” i „okołodomowe”, a ich twórczyni wykrywa własny polot w okresie macierzyństwa. Wizja, że można po zakończeniu urlopu macierzyńskiego nie wracać na etat do instytucji, do Excela i do klimatyzowanych boksów, zaledwie spędzać termin w domku, szyć ociupinę więcej, mieć osobistą stronę ze kramem, otrzymywać dzieci z przedszkola, bulgotać w przerwach między szyciem kolejnych misiów kaloryczne zupy, jest szalenie atrakcyjne. Jest pociągające jak adamowa Monika Belucci w Ferrari, chciałam napisać, lecz to głupie porównanie.<br><br>Zwykła gaża polska w tym państwie wynosi aktualnie 3942 zł brutto, a netto z grubsza 2800. Aby zarabiać standardową lokalną netto na własnym interesie musimy dołączyć zresztą wydatki, sprawa się troszkę wikła, więc odłóżmy netto w błogostanu i trzymajmy się typowej krajowej brutto jako punktu rozwiązania.<br><br>Nie liczymy wydatków materiałów, bo te są różne. To znaczy, że musimy względnie sprzedać 3000 reczy na których nachapiemy się 3,99 zł na sztuce, ewentualnie 100 rzeczy na których zarobimy 39,72 złotych, bądź 10 rzeczy na których zarobek wynosi 300 pln.<br>Bardzo ubustwiam takie symulacje, bo są nieraz jak kosz zimnej wody, raz na jakiś czas jak sole trzeźwiące, a czasem jak kontakt z ziemią po długim szybowaniu w chmurach.<br><br>Jeśli koszt skonstruowania takich spodenek dla dzidziusia wynosi 7 złotych i uda się nam sprzedać 100 par na miesiąc, to mamy generyczną krajową. Wypytywanie “czy jest to możliwe” pozostawiam skłonne.
Komentarze
Prześlij komentarz